Im krótsza, bardziej opinająca pociążowe krągłości koszulka z bardziej skomplikowanym napisem w języku obcym (I love chocolate, F*CK!, Sexy baby), tym lepiej. Im wzór na obcisłych leginsach bardziej rrrau! zwierzęcy, tym zadziorniej. A na wieczór – koszulina nocna z zalotnymi klapkami zdradzającymi stopniem przesiąknięcia mleczne piersi. Królują pastele oraz motywy animalityczne w nieco innej odsłonie: słodkie króliczki z puszystymi ogonkami, słoniki z trąbami w kropki lub słodkie kaczuszki. Na stopach bambosze, koniecznie ciepłe, z nieodłącznym fiu! fiu! futerkiem – idealne do froterowania podłogi.
W swoim zwyczajnym dresiwie Matka czuje, że nieco odstaje od grona tutejszych mam.