Niemałym przekleństwem Matki jest wycieranie naczyń. Mogłaby godzinami stać na domowym zmywaku (stawka godzinowa nieco wyższa niż na Wyspach, bo nie pięć funciaków a buziaków), ale gdy ma wycierać naczynia, szklanki, sztućce, to odzywa się w niej wewnętrzne „fuj!”
No i z tym wewnętrznym „fuj!” stoi codziennie i… wyciera (choć Starszak coraz chętniej – nieświadomy czego z radością się uczy – sięga po ręcznik i mokre miski).
Od ponad roku również – Matka z Ojcem na doczepkę (żeby nie było! on jednak tego wewnętrznego „fuj!” nie odczuwa tak boleśnie) – dbają nie tylko o zastawę stołową, ale również o sprzęty do codziennej pielęgnacji Malucha.
Po każdej nebulizacji sprzęt musi zostać porządnie wyczyszczony. Oznacza to, co następuje:
- rozłożenie sprzętu na części,
- umycie każdego elementu płynem,
- dokładne wypłukanie,
- wstępne osuszenie,
- wyparzenie,
- wytarcie ręcznikiem papierowym,
- wysuszenie suszarką każdej części nebulizatora, PEP-a, aspiratora itd.,
- schowanie do czystego, szczelnego pojemnika.
Tylko takie działanie zapewnia sterylność sprzętu do inhalacji i ćwiczeń oddechowych. Jakby się człowiek nie napinał, jakby tego wewnętrznego „fuj!” nie skracał do jakiegoś innego „uj!”, tak bita godzina z hakiem dziennie wychodzi. Na wycieranie. Na parzenie, wycieranie i suszenie. Ponad siedem godzin tygodniowo. Ponad 30 godzin miesięcznie. Na wycieranie. Na parzenie, wycieranie i suszenie.
I pal licho już nawet to wewnętrzne „fuj!”, ale to kolejna godzina w dziennym rozkładzie stracona dla życia i dla życia tak niezbędna jednocześnie.
Po rozum do głowy i po serce sięgnął więc Brat Matki. Tak ją zaskoczył, że sprezentował profesjonalny wyparzacz z osuszaczem. Teraz Matka myje (a sa sa sa!), wstępnie osusza i… prócz układania w machinie, włącza tylko odpowiedni przycisk. Wszystko po to, by po pół godzinie wyjąć sprzęty wysterylizowane, osuszone i gotowe do kolejnego działania.
A Starszak mówi do Matki:
– Ale wujek miał dobry pomysł! Teraz możesz ze mną więcej kolorować.
Ave, Bracie! Ave, 45 minut życia więcej! Dziennie! Prawdziwego życia dla Życia.